repertuary.pl
Profile

Profile: Mellon

Films comments:

Hostel macias, 4. marca 2006 godz. 00:50

"Jest miejsce, gdzie wszystkie twoje najciemniejsze, najbardziej chore fantazje, są możliwe ..."
Po seansie "Hostelu" pokusiłbym o podzielenie tego filmu na dwie połowy: pierwszą nazwałbym "sex, drugs and rock& roll" a drugą "krew, ból i krzyk + kilka odciętych palców " ;) ... ale na poważnie... na początku film może nudzić mało porywającą akcją (no, jest tam kilka scen erotycznych, ale nic specjalnego ;). W raz z biegiem czasu "rozkręca się" żeby ostatecznie nabrać tempa i trzymać widza w napięciu już do końca. W moim odczuciu film ten jeszcze bardziej niż "Piła" (z tej samej "półki") obrazuje wszelakie wynaturzenia, przyjemność czerpaną z zabijania i zadawania bólu oraz wszystko co ogólnie można nazwać "dehumanizacją". Innymi słowy: jest amoralny albo chory! (jak kto woli). Chociaż w przeciwnieństwie do "Piły", gdzie fabuła ma charakter "gry o życie" i widz tylko czeka na to aż ktoś w końcu zrobi sobie kuku, "Hostel" ma tą przewagę nad nim, że nie wiemy o soo chozzi. Jakie jest motto przewodnie (moim subiektywnym zdaniem) tego filmu? "Za pieniądze możesz mieć wszystko!". Reasumując... "Hostel"? ... dla fanów gatunku. P.S. Podzielam radę misty... na film, niektóre osoby popcornu brać nie powinny :)